W ramach kolejnego wyzwania projektu „Czuciaki z Krainy Emocji” dzieci wyruszyły na Wyspę Smutku, gdzie poznały nowego bohatera – Markotka.

Zajęcia rozpoczęły się od wysłuchania opowiadania Natalii Łasochy „Markotek z Wyspy Smutku”. Dzieci z dużym zainteresowaniem śledziły historię dziewczynki Matyldy, która przeżywała rozstanie z dziadkiem. Dzięki rozmowie z Markotkiem dowiedziała się, że smutek, choć nieprzyjemny, jest potrzebny, ponieważ pomaga zrozumieć, co jest dla nas ważne. Po wysłuchaniu opowiadania przedszkolaki rozmawiały o tym, kiedy one same odczuwają smutek i jak reagują w takich sytuacjach.

Następnie dzieci pracowały z historyjką obrazkową, przedstawiającą kolejne sceny z opowieści. Układały ilustracje we właściwej kolejności, omawiały wygląd i emocje bohaterów. Wspólnie zastanawiały się, skąd wiadomo, że Matylda czuje smutek – zwracały uwagę na jej mimikę, postawę i zachowanie.

Kolejnym etapem zajęć była zabawa „Małe i duże smutki”. Dzieci poznały trzy chmurki – jasnoszarą, ciemnoszarą i czarną – symbolizujące różne natężenia smutku. Wysłuchiwały opisów codziennych sytuacji i wybierały chmurkę, która najlepiej oddawała ich emocje w danym momencie. Zajęcia pomogły dzieciom zrozumieć, że każdy ma prawo przeżywać smutek na swój sposób, a to, co dla jednej osoby jest drobiazgiem, dla innej może być bardzo przykre.

Na zakończenie przedszkolaki kolorowały postać Markotka, a w swojej książeczce projektowej przedstawiły sposoby na radzenie sobie ze smutkiem. Na rysunkach pojawiły się między innymi: przytulanie się do mamy, rozmowa z przyjacielem, słuchanie muzyki czy zabawa z ulubionym pluszakiem. Wiele dzieci zastosowało stonowaną, „smutną” kolorystykę, by oddać nastrój emocji.

Podczas podsumowania dzieci wspólnie doszły do wniosku, że smutek jest potrzebny i warto o nim rozmawiać, bo dzięki temu szybciej mija. Zapamiętały również ważne przesłanie Markotka: „Po każdej burzy wychodzi słońce.”

Dzięki zajęciom z Markotkiem przedszkolaki nauczyły się rozpoznawać i nazywać uczucie smutku, a także odkryły, że każdy ma swoje własne sposoby na poprawę nastroju.